W tej sytuacji my:
Już teraz sytuacja jest trudna do zniesienia dla obu stron, a co będzie, kiedy dzieci tak traktowane dorosną? Będą oczekiwać, że świat się o nich zatroszczy, a oni nic nie będą dawać w zamian. Ktoś ich będzie zabawiał, wyręczał, dbał o ich dobre samopoczucie. A oni zamiast być wdzięczni i szczęśliwi, będą narzekać, obrażać się, złościć i frustrować. Nie będą umieli dbać o innych, ani budować relacji.
Jeżeli nie chcesz, aby nadmiar przywilejów zadomowił się w twojej rodzinie i nie pociąga cię wizja przyszłości opisana powyżej, gorąco polecam książkę „Epidemia EGOizmu” Amy McCready. Autorka proponuje 35 sprawdzonych i skutecznych narzędzi, które pomogą ci eliminować roszczeniowe postawy dziecka, wspierać je w nauce samodzielności, odpowiedzialności, wypełniania swoich obowiązków, rozwiązywania konfliktów i dbania o innych, a nie tylko o siebie.
Książkę dobrze się czyta. Mimo poważnego tematu, jest lekka, a miejscami nawet zabawna. Pełno w niej przykładów, które mogłyby być wzięte z życia wielu z nas. Na każdą z trudności proponowane są łatwe do zastosowania metody. Mc Cready przekonuje, że najważniejsze jest zaspokajanie podstawowych potrzeb dziecka. Są to nie tylko trzy posiłki i twarda prycza, ale także, potrzeba poczucia przynależności i własnej wartości. I tu pojawia się pierwsza z 35 metod – czas umysłu, ciała i duszy. Więcej o nim pisałam już wcześniej tu. Podpisuję się pod nią obiema rękami. Dziecko, które czuje się ważne i jest szczęśliwe, nie musi robić scen, żeby zwrócić na siebie uwagę. A jeśli już ma takie nawyki, można sięgnąć po kolejne metody.
Przydadzą się one wszystkim rodzicom, bo każdy potomek czasem jęczy, marudzi, krzyczy, odmawia współpracy, żąda i myśli tylko o sobie. A dorośli bez przygotowania wykonują to jedno z najtrudniejszych, najważniejszych i najbardziej odpowiedzialnych zadań swojego życia. Starają się jak mogą, mają dobre intencje, ale każdy czasem się spieszy, albo jest zmęczony i nie ma ochoty dyskutować ze sfrustrowanym maluchem, albo nastolatkiem. Łatwiej jest ustąpić, zrobić za niego, spełnić życzenia, zgodzić się i zyskać odrobinę spokoju. A jutro? Sytuacja znów się powtarza i dzieci utrwalają złe wzorce, a nam coraz trudniej coś zmienić. Szczególnie, jeśli nie wiemy jak. Dlatego takie poradniki jak ten są bezcenne. Owocnego czytania!